Cześć!
Nazywam się Anita Odachowska i od 25 lat ubieram myśli w słowa.
Uważam, że jednymi z najlepszych rzeczy w życiu są wschody i zachody słońca.
Między jednym a drugim – wszystko jest możliwe.
Zapraszam Cię do mojego świata, który wciąż jest po tej stronie.
Cześć!
Nazywam się Anita Odachowska i od 25 lat ubieram myśli w słowa. Uważam, że jednymi z najlepszych rzeczy w życiu są wschody i zachody słońca. Między jednym a drugim – wszystko jest możliwe.
Zapraszam Cię do mojego świata, który wciąż jest po tej stronie.
Posłuchaj
Co roku w Polsce około 40 tys. kobiet doświadcza poronienia. To jest cichy, niewidzialny dramat, który dotyka co dziesiątą z nas, a mimo to wciąż pozostaje tematem tabu. Mówimy tu o stracie, która często dzieje się w samotności w domu. Albo w szpitalu, gdzie zamiast empatii i wsparcia, spotykamy się z obojętnością. Historia Pauliny Szydłowskiej, prezeski fundacji ronić po ludzku, która jest moim gościem w tym odcinku, jak w soczewce skupia wszystkie problemy – od wyczekanej ciąży przez poronienie zatrzymane po walkę o godność i skuteczną diagnostykę. Pani Paulina opowiada o trzech stratach, których doświadczyła, i o tym, jak swój ból i gniew przekuła w misję, by każda kobieta w Polsce mogła nie tylko rodzić, ale też ronić po ludzku.
Czy można pragnąć śmierci, mając pozornie wszystko? Czy choroba psychiczna może sprawić, że racjonalnie planujemy odebranie sobie życia? W tym niezwykle szczerym i poruszającym odcinku rozmawiam z Martą, która od lat zmaga się z chorobą afektywną dwubiegunową (ChAD). Marta, która pozostaje anonimowa ze względu na wciąż obecne mity i stereotypy, dzieli się swoją intymną historią. Poznaj jej wieloletnią walkę o siebie, naznaczoną kilkoma próbami samobójczymi, toksycznym związkiem i doświadczeniem psychozy poporodowej. Marta opowiada o tym, jak wygląda życie z depresją i manią, jak choroba wpływa na postrzeganie rzeczywistości i dlaczego tak często bagatelizujemy poważne zaburzenia nastroju.
Śmierć dotyczy nas wszystkich, ale świat zakładów pogrzebowych wciąż owiany jest tajemnicą i stereotypami. Trudno się dziwić. Nie jest to przecież miejsce, w którym bywamy regularnie. Ja sama byłam w zakładzie pogrzebowym dwa razy w życiu – pierwszy, żeby zorganizować pogrzeb mojego męża, drugi – niedawno żeby w spokojnym miejscu nagrać ten odcinek.Jak naprawdę wygląda ta praca? Jakie jest codzienne życie pracowników zakładów pogrzebowych? Kim są i czym żyją ci ludzie? Jak zmieniła się ta branża w ciągu ostatnich 30 lat? I dlaczego wciąż na mocy ustawy, którą uchwalono tak dawno, że jeszcze moja mama była małą dziewczynką? O tym rozmawiam z Iwoną Wojtuś, współwłaścicielką zakładu pogrzebowego Styks we Wrocławiu, która 30 lat temu postanowiła zmienić oblicze tej niełatwej branży.
